U dzieci bardzo często zapadających na choroby „poważniejsze” niż przeziębienia –
jak zapalenia płuc, uszu i zatok – można obawiać się tzw. pierwotnych niedoborów odporności. Szczególnie obawy dotyczą tych dzieci, które nie przybierają na wadze.
Na szczęście tylko 10% dzieci zgłaszających się do poradni immunologicznych z powodu nawracających infekcji ma pierwotne niedobory odporności. U prawie 30% rozpoznaje się alergię. Połowa dzieci z nawracającymi zakażeniami z czasem przestaje chorować.
Dla zachowania bezpieczeństwa, u dzieci z nawracającymi zakażeniami dróg oddechowych należy ocenić rodzaj i liczbę dotychczasowych infekcji. Fundacja Jeffreya Modella (www.info4pi.org) wymienia dziesięć objawów alarmowych sugerujących niedobór odporności:
1) co najmniej osiem zapaleń ucha w ciągu roku,
2) co najmniej dwa zapalenia zatok w ciągu roku,
3) co najmniej dwa miesiące bezskutecznej antybiotykoterapii,
4) co najmniej dwa zapalenia płuc w ciągu roku,
5) brak przyrostu masy ciała i zahamowanie wzrastania,
6) nawracające ropnie skórne lub narządowe,
7) nawracające po pierwszym roku życia pleśniawki, owrzodzenia błon śluzowych i skóry,
8) konieczność stosowania antybiotykoterapii dożylnej podczas każdej infekcji,
9) przebycie co najmniej dwóch ciężkich zakażeń (zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu, kości, szpiku, posocznica),
10) dodatni wywiad rodzinny w kierunku niedoborów odporności.
Dziecku z wyjątkowo często nawracającymi zakażeniami dróg oddechowych lekarz zwykle zleca badania krwi: morfologię z obrazem odsetkowym leukocytów oraz stężenie przeciwciał w klasie IgA, IgG, IgM. Może też zlecić badanie radiologiczne klatki piersiowej.
Brak efektów leczenia nawracających zakażeń dróg oddechowych jest zwykle spowodowany tym, że dziecko łapie kolejne, chodząc do przedszkola.