Rodziców często budzi płacz dziecka.
Wstają, podchodzą i patrzą co sie dzieje. Malec wyciąga rączki i jest zadowolony po przytuleniu - to normalna reakcja. Gorzej jeśli półprzytomne dziecko bezcelowo porusza się w obrębie łóżka, mówi bez sensu i niewłaściwie reaguje na pytania i polecenia. Taki stan ustępuje przeważnie po kilku minutach. Dziecko zasypia albo nawiązuje pełen kontakt z otoczeniem. Szczęśliwie ten problem nie wygląda tak dramatycznie, jak opisane wcześniej lęki nocne. Nie mniej budzi niepokój rodziców jeśli się powtarza.
Tak może wyglądać wybudzenie z dezorientacją, czyli upojenie przysenne. Podobnie jak leki nocne zaliczane jest do zaburzeń powiązanych z wybudzaniem się ze snu głębokiego. Podczas upojenia przysennego, odzyskujemy sprawność ruchową, zanim jeszcze powróci pełna świadomość. Taki stan, wbrew nazwie, nie ma związku z alkoholem. Zaburzenie trwa kilka minut, co odróżnia upojenie przysenne od kilku-, kilkunastosekundowych okresów dezorientacji, które powszechnie występują po wybudzeniu ze snu głębokiego u osób zdrowych.
Wybudzenia z dezorientacją powszechnie można zaobserwować u dzieci poniżej 5. roku życia. Często stwierdza się rodzinną skłonność do występowanie tego zaburzenia. Nie jest groźne dla dziecka, leczenia nie wymaga i u większości ustępuje w kolejnych latach. Nie u wszystkich, gdyż wśród dorosłych wybudzeń z dezorientacją doświadcza około 4% osób, najczęściej w okresie znacznego niedoboru snu.
Wszystkim życzę spokojnego i dostatecznie długiego snu.